Dzień dobry. Od dłuższego czasu czuję się zmęczona. Powodem zmęczenia jest „worek nad głową” spraw do załatwienia. Uczucie, że nie dam rady, staje się nie do zniesienia. Odczuwam coraz większy stres i poczucie pułapki. Mam coraz mniej czasu na dawne przyjemności, spotkania się ze znajomymi czy rodziną. Coraz mniej czasu poświęcam również na związek. Proszę o podpowiedź czy można się jakoś z tego wyzwolić? Czy może być jakieś wytłumaczenie, że przestałam sobie radzić? Pozdrawiam, Joanna.


Pani Joanno, przyczyn opisanego stanu może być co najmniej kilka. Jedną z częstych powodów jest faktyczna zmiana ilości naszych obowiązków, obciążeń, stresorów czy nawyków- co jest wpisane w nasze życie. Również ważnym pytaniem jest, czy umie Pani prosić o pomoc w trudnych sytuacjach, czy wszystko bezwarunkowo robi Pani sama? Tego typu dyskomfort mogą powodować też destrukcyjne przekonania- w szczególności: „muszę to zrobić szybko”, „nie mogę czekać”, „muszę być najlepsza”, „nie mogę odpocząć dopóki nie skończę”, „jak wykonam dużo zadań, to mnie będą lubić i szanować” itp.

Ja jednak na początek przyjrzałbym się sposobowi zarządzania czasem. Bardzo często tylko dlatego, że sprawa jest pilna, wydaje się nam, że jest ważna. Czasem czynności ważne nie pilą i dlatego uważamy, że zawsze będzie czas, aby się nimi zająć. Niestety bywa tak, że zostajemy pochłonięci codziennością i w efekcie nie znajdujemy czasu na ważne dla nas sprawy. Z Pani opisu może wynikać, że wiele spraw czy zadań traktuje Pani jako „ważne/pilne”, co staje się ciągłym gaszeniem pożarów i rozwiązywaniem kryzysów.

A więc na początek proszę podzielić kartkę papieru na cztery ćwiartki zatytułowane: ważne/pilne, ważne/niepilne i na dole nieważne/pilne, nieważne/niepilne. Jest to wypróbowany sposób segregowania zadań i obowiązków w kontekście ważności i pilności. Ludzie, którzy znajdują się wyłącznie w pierwszej ćwiartce, nie mają czasu na hobby, zainteresowania, relacje, czy rozwój. Mam nadzieję, że ten sposób zmniejszy Pani niepożądane odczucia. Jeśli by się tak nie stało, to zalecałbym konsultację terapeutyczną, aby wykluczyć inne przyczyny takiego stanu.

Pozdrawiam, Paweł Ambroziak.