Dzień dobry. Mam problem z przeżywaniem złości. Czuję, że jest jej coraz więcej i jest silniejsza, a ja wstydzę się, że ją przeżywam. Jestem kulturalną osobą i myślę, że nie powinnam się złościć. Co robić aby nie czuć złości? Czy są sposoby, aby złość nie przychodziła? Staram się wstrzymywać emocje, ale i tak wybucham i wszystko na marne. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam, Julita.

Pani Julito,

Złość jest cenną emocją, która nam wiele podpowiada i nie warto jej wstrzymywać. Nie ma złych czy dobrych emocji, są złe sposoby ich odczytywania i odreagowywania. Wszystkie emocje kontaktują nas z rzeczywistością. Na początek warto, aby zadała sobie Pani pytanie czy złość jest adekwatna do wydarzeń życiowych. Jeśli tak, to warto ją przeżyć i przeanalizować sytuację, aby dokonać ewentualnych decyzji czy zmian życiowych. W Pani przypadku tłumienie emocji może powodować niekontrolowany wybuch złości. Gdy konsekwentnie unika Pani złości, uczy się Pani, że jej doznawanie i wyrażanie jest godne potępienia, niebezpieczne lub niemoralne.

Mogą wtedy tworzyć się destrukcyjne schematy w które Pani uwierzy takie jak:

  • Dobrzy ludzie to jedynie ci, którzy tłumią lub powstrzymują złość
  • Złość oznacza narażanie się na ryzyko zranienia innych
  • Konflikt nigdy nie jest bezpieczny i muszę unikać prowokowania go, by zachować poczucie bezpieczeństwa

Wstrzymywaniem czy wypieraniem złości może Pani wywoływać jej trudne do powstrzymania wybuchy. Myślę, że warto oswoić emocję złości poprzez np. pisanie dzienniczka uczuć, mówienie o niej – nazywanie jej „czuję złość”. Jest do przeczytania wiele materiałów o sposobach adekwatnego i bezpiecznego przeżywania złości. Za fajny sposób uważam zapytanie się znajomych ”jak ty radzisz sobie ze złością?”.

Energię, którą niesie ta emocja warto wykorzystać do zmian lub podjęcia jakiejś decyzji.

Gdy to nie pomoże proszę skonsultować problem z psychologiem lub odnaleźć w Internecie inwentarz rodzajów złości. Podłożem może być jakiś destrukcyjny rodzaj złości manipulacyjnej, którą wykryje ten kwestionariusz.

Myślę jednak, że nauczenie się przeżywania złości na bieżąco powinno w znacznym stopniu zniwelować Pani problem. Powtórzę jeszcze raz, złość jest cenną emocją, jeśli jest adekwatnie odreagowywana i nie ma podłoża manipulacyjnego.

Pozdrawiam, Paweł Ambroziak